Spoglądałam na niego z zachwytem jeszcze na długo przed rozpoczęciem sezonu truskawkowego. Odczekałam te kilka miesięcy i w końcu upiekłam go z okazji Dnia Ojca.
Nie był trudny, a efekt jest rewelacyjny. Lekki, nie za słodki. Czekoladowy mus wspaniale współgra z orzeźwiającą nutą truskawek.
Był to mój pierwszy "prawdziwy" tort, a skoro pierwsze lody przełamane z pewnością będę wypróbowała nowe przepisy stopniowo podnosząc stopień trudności ;)
Składniki:
Biszkopt:
• 4 jajka, w temperaturze pokojowej, oddzielnie żółtka i białka
• 200 g cukru pudru
• 70 g mąki pszennej
• 70 g mąki ziemniaczanej
• 2 pełne łyżki kakao
Błyskawiczny mus czekoladowy:
• 250 g sera mascarpone
• 100 g ciemnej czekolady (minimum 64% kakao)
• 350 ml śmietany do deserów 36% lub śmietanki kremowej 30%, zimnej
• 1/2 szklanki cukru pudru
Nasączenie: 3 łyżeczki ekstraktu z wanilii i 6 łyżeczek zaparzonej mocnej herbaty z cytryną
Przełożenie: około 700 g truskawek, z tego odłożyć szklankę truskawek i zmiksować z 4 łyżkami cukru pudru na mus (zamiast musu można użyć zmiksowanej konfitury truskawkowej - około 6 łyżek)
Boki: 6 pokruszonych ciastek owsianych z czekoladą (ja użyłam zwykłych herbatników bebe)
Mała tortownica z odpinaną obręczą o średnicy 21 cm
Przygotowanie:
Biszkopt kakaowy: Piekarnik nagrzać do 180 stopni. Na dno tortownicy o średnicy 21 cm położyć papier do pieczenia, zapiąć obręcz pozostawiając papier na zewnątrz. Dno i boki posmarować masłem i oprószyć bułką tartą.
Żółtka ucierać z połową cukru pudru przez około 7 minut, aż powstanie puszysta i gęsta masa. W drugiej misce ubijać białka z resztą cukru pudru przez około 7 minut, aż powstanie lśniąca piana (ale niekoniecznie idealnie sztywna). Mąkę pszenną, mąkę ziemniaczaną i kakao przesiać razem do oddzielnej miski i dokładnie wymieszać.
Połączyć żółtka z białkami za pomocą szpatułki, wykonując kilka lub kilkanaście delikatnych ruchów. Następnie do masy przesiać 1/3 mieszaniny mąki z kakao i bardzo delikatnie połączyć szpatułką, nie niszcząc ubitej piany. Wsypać kolejną 1/3 mieszanki i znów delikatnie połączyć, to samo zrobić z pozostałą mąką. Całą masę wyłożyć do przygotowanej formy, wyrównać wierzch. Piec przez 35 minut.
Mus czekoladowy: Czekoladę połamać na kosteczki, roztopić w kąpieli wodnej i jeszcze ciepłą (nie gorącą!) połączyć za pomocą łyżki z serem mascarpone. Zimną śmietankę do deserów ubić na bardzo sztywną pianę razem z cukrem pudrem, wmieszać ją delikatnymi ruchami szpatułki do masy czekoladowej. Wstawić do lodówki do czasu przełożenia.
Upieczony biszkopt wyjąć z piekarnika, ustawić na kratce. Po całkowitym wystudzeniu przekroić go na 3 poziome blaty. Każdy skropić mieszanką 1 łyżeczki ekstraktu z wanilii i 2 łyżeczkami herbaty. Pierwszy dolny krążek położyć na paterze i ułożyć na nim plasterki truskawek, skropić połową musu ze zmiksowanych truskawek a na wierzchu rozsmarować 1/3 musu czekoladowego. Przykryć drugim krążkiem, ułożyć kolejną warstwę truskawek, polać musem z truskawek i rozsmarować 1/3 musu czekoladowego. Położyć ostatni krążek, a pozostałym musem czekoladowym posmarować wierzch tortu, pozostawiając około 3 łyżek na boki.
Posmarowane musem boki tortu obłożyć pokruszonymi ciasteczkami. Wierzch udekorować truskawkami. Wstawić do lodówki, najlepiej na całą noc. Tort można zrobić dzień przed podaniem i trzymać w lodówce, aby masa zastygła, biszkopty nabrały nieco wilgoci i wszystkie smaki się połączyły.
Bardzo smakowity! :) Bardzo chętnie spróbuję!
OdpowiedzUsuńChciałabym dostać taki tort :)
OdpowiedzUsuńrozumiem dlaczego nazywa się "dokładka" - sama nie mogłabym się oprzeć :)
OdpowiedzUsuńAle pychoty, ja bym napewno poprosila o dokladke :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
pieczarkamysia
Świetny torcik. A skoro mowa o dokładce to ja już poproszę jedną :)
OdpowiedzUsuńChętnie połakomię się na taki tort :) Gratulacje udanego pierwszego :) lepiej pozno, niz pozniej - a tyle innych tortow czeka ;)
OdpowiedzUsuń