niedziela, 31 stycznia 2016

Kulinarne prezenty na Walentynki!

Walentynki już za 2 tygodnie! Dla osób, które tak jak ja mają problem z podarunkami na każde możliwe święto przybywam z pomocą. Są to propozycje związane rzecz jasna z kuchnią, więc jeśli Twoja druga połówka lubi gotować lub przynajmniej jeść, są szanse, że znajdziesz tu coś odpowiedniego ;)

Są to prezenty dość praktyczne, nie znajdziecie tu serduszek ani dużej ilości czerwieni, niemniej ja osobiście z większości bym się ucieszyła (mam nadzieję, że odpowiednia osoba to widzi ;))



1. Mason Jars, czyli modne słoiki dostępne już w Polsce. Macie do wyboru wiele rodzajów oraz mnóstwo specjalnych akcesoriów. Możecie transportować w nich napoje, warstwowe, bardzo fotogeniczne śniadania czy też lunch. Dla tych, którzy chcą być na czasie z kulinarnymi gadżetami pozycja obowiązkowa. 

Prosty słoik Ball 455 ml - 17,50 zł
Zestaw dwóch słoików dla pary Mr. Right & Mrs. Always Right - 55 zł/2 szt.

Wszystkie słoiki dostępne w tym sklepie.

2. Wielki powrót emaliowanych naczyń. W takich kubkach/garnuszkach możecie przygotować Waszą ulubioną gorącą czekoladę i poczuć się trochę jak na biwaku. Dostępne motywy z Muminkami oraz Pippi Langstrumpf.

Kubek Muminek - 39,99 zł
Kubek Pippi - 35,99 zł

Te i inne możecie kupić w Empiku.

3. Jedzenie wspólnie przygotowanego posiłku z tych ślicznych muminkowych talerzy będzie dodatkową przyjemnością. Dla panów - wersja z Muminkiem, dla pań - z Panną Migotką.

Talerz Panna Migotka (śr. 18 cm) - 63,00 zł
Talerz Muminek (śr. 18 cm) - 63,00 zł

Dostępne w Empiku.

4. Jak poranna kawa to koniecznie z kawiarki. Prezent dla wielbiciela/wielbicielki kawy.

Moka Prestige, kawiarka ciśnieniowa, 450 ml - 115,00 zł


5. Owsianka, płatki z mlekiem, owoce? Nieważne - śniadanie każdego Przystojniaka i jego Pięknej jedzone z takich misek będzie smakowało sto razy lepiej!

Zestaw misek - 100 zł/2 szt.

6. Dla każdego fana pizzy - specjalne noże, teraz jej krojenie nie będzie więcej problemem. Nóż rower, nóż motocykl, jest nawet nóż w kształcie piły tarczowej, co kto lubi. Prezent z przymrużeniem oka dla fana/fanki włoskiej kuchni.

Rower różowy - 76 zł
Rower czarny - 76 zł
Motocykl - 68 zł

7. Jeśli Twoja druga połówka lubi gotować i ciągle poszukuje nowych przepisów książka kucharska będzie dość oczywistym, ale udanym prezentem. Najlepiej zrobić małe rozeznanie w temacie, bo naprawdę jest w czym wybierać. Ja wybrałam 3 propozycje, z czego 2 rodzimych kucharzy.

What Katie Ate, prosta kuchnia w dobrym stylu. - 62,99 zł
Tomasz Jakubiak. Jakubiak lokalnie. - 61,99 zł
Suwala, Baron i inni. Przepisy. - 70,99 zł

8. Drugie śniadanie w woreczku? Nuda. O wiele lepsze są dizajnerskie pudełka lunchowe z przegródkami i widelczykami. Prezent bardzo praktyczny, ale dlaczego takie miałyby nie nadawać się na Walentynki? ;)

Pojemnik na lunch lodówka - 65 zł

niedziela, 24 stycznia 2016

Pasta z ciecierzycy z suszonymi pomidorami

Nie mogę jeść nabiału, więc wszelkiego rodzaju sery i serki do kanapek odpadają, co w takim razie? W sklepach pojawia się coraz więcej różnego rodzaju smarowideł warzywnych, ale cena jest powalająca, nieadekwatna do zawartości i mimo wszystko nadal można znaleźć jakieś niechciane składniki (np. wszędobylski cukier czy wypełniacze sojowe).

3 główne składniki, chwila miksowania i gotowe. Wystarczy tylko doprawić według uznania.

Ja już kombinuję, z czego jeszcze można zrobić pastę do kanapek. Jakieś pomysły?

Składniki:
  • 40g orzechów włoskich (ja swoje uprażyłam na patelni)
  • 10 pomidorów suszonych (z oleju)
  • puszka ciecierzycy lub 1/3 szklanki ciecierzycy suchej
  • sól i inne przyprawy do smaku
  • 2-3 łyżeczki oleju z pomidorów lub innego ulubionego

Wykonanie:

Ciecierzyce suchą gotujemy wg przepisu na opakowaniu. Ciecierzycę z puszki odsączamy i przepłukujemy. Orzechy (można podprażyć) mielimy, do malaksera/blendera wrzucamy ciecierzycę i pomidory oraz 2-3 łyżeczki oleju z pomidorów lub innego ulubionego, dla uzyskania lepszej konsystencji. Po uzyskaniu gładkiej masy doprawić. Ja użyłam soli, chilli, mielonej kolendry.

Uwagi: Ciecierzyca musi być dobrze ugotowana, inaczej pasta będzie sucha, można wtedy dodać kilka łyżek wody z gotowania.

Przepis na pastę znalazłam tutaj.


piątek, 22 stycznia 2016

Kawa czekoladowa na mleku kokosowym

Powrót dziwny i nieplanowany, impulsywny. 

Nie było mnie tu prawie 3 lata - to dużo czasu. Dużo czasu na zmiany - również te "jedzeniowe". Ze względów zdrowotnych (alergia) nie jem pszenicy ani nabiału, więc na pewno będzie więcej przepisów "pod siebie", ale może znajdzie się ktoś w potrzebie, kto również z nich skorzysta. Póki co nie mam planu, po prostu chcę tu wrócić. Prawdopodobnie zmieni się struktura bloga, na pewno nadal będzie o gotowaniu, ale może też trochę bardziej prywatnie... Kto wie, zobaczę na co najdzie mnie ochota. 

Ciąglę gubię przepisy albo zapominam o niektórych naprawdę pysznych rzeczach, które zdarzyło mi się ugotować, więc niech to będzie pretekst do ponownego zapisywania tego tutaj. 

No dobra, zaczynamy!

Na początek skromnie, napój bez którego znaczna część populacji nie potrafi zacząć dnia (co zabawne, ja do nich nie należę) czyli kawa. Kawa dostosowana do mojej diety, ale taka która potrafi zaspokoić potrzebę na "słodkie", dlatego zdarza mi się traktować ją jako deser. Jest czekolada, mleko kokosowe i miód. Mleko kokosowe dzięki dużej zawartości tłuszczu daje uczucie aksamitności i naprawdę dobrze smakuje. 

Polecam do spróbowania w zimowe wieczory!



Jak ją zrobić?

  • 1-1,5 łyżeczki kawy rozpuszczalnej (w sumie wszystko zależy od Waszych preferencji)
  • 2-3 kostki gorzkiej czekolady
  • ok. 100-150 ml mleka kokosowego
  • 1-2 łyżeczek miodu
  • opcjonalnie: kilka łyżek wody
Wsypuję kawę do kubka i zalewam gotującą się wodą do 2/3 pojemności. Zazwyczaj mam mleko kokosowe w puszce, gdzie na górze oddziela się warstwa "śmietany". Nabieram kilka łyżek "na oko" (tak, żeby dopełnić kubek) i rozpuszczam w garneczku razem z kostkami czekolady. Jeśli Wasze mleko jest naprawdę bardzo gęste można dodać kilka łyżek wody. Kiedy czekolada się rozpuści bardzo przydatny jest ręczny spieniacz do mleka (tak, ten najmniejszy i najtańszy). Dzięki temu dokładnie rozmieszacie czekoladę i powstanie pianka. Następnie wyłączam gaz i dodaję miód. "Czekoladę" wlewamy do kubka z kawą, mieszam i gotowe!

PS Od razu uprzedzam, że wersja z 1 łyżeczką miodu jest naprawdę mało słodka, więc możecie posłodzić więcej wg uznania.