Za oknem temperatury wreszcie adekwatne do nadchodzącej pory roku. W takie dni mam głównie ochotę na wszystko co zimne, owocowe i orzeźwiające.
Szybki przegląd zawartości kuchni i mam: wodę mineralną, 2,5 cytryny, 0,5 limonki - na lemoniadę jak znalazł!
Posłodziłam stewią, którą dopiero poznaje i doskonale się sprawdziła. Nie pozostawia żadnego dziwnego posmaku. Do tego kilka kostek lodu, leżak, kapelusz z dużym rondem i nowa książka.
Składniki (na ok. 1l):
- 2,5 cytryny (2 wyciśnięte i 1,2 pokrojona w plasterki)
- 0,5 limonki
- 1 l wody
- 5 tabletek stewii (tu po prostu kierujcie się smakiem) lub ok. 2 łyżek cukru
- listki mięty (opcjonalnie)
Do dzbanka wycisnąć cytryny i limonkę. Zalać wodą, dodać stewię/cukier i wymieszać. Dobrze schłodzić. Podawać z kostkami lodu i listkami mięty.
idealna na takie upały. :) u nas to teraz zestaw obowiązkowy.
OdpowiedzUsuńA jakiej firmy masz stevię? Moja ma posmak, myślałam, że wszystkie mają.
OdpowiedzUsuńkupiłam ją już jakiś czas temu w Aldi. Marka nazywa się Sussli ;)
Usuńdziękuję bardzo! :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie napoje, nie tylko podczas upałów :)
OdpowiedzUsuń