Znalezione na którymś z angielskich blogów i z chęcią wypróbowane. Bazą ciastek są wiórki kokosowe, nadają się więc dla kokosowych maniaków (do których i ja należę) ;) Warstwa czekolady sprawia, że nie są monotonne w smaku i nie można poprzestać na jednym. Bardzo szybkie do wykonania! W sam raz do popołudniowej herbaty.
- 2 duże jajka
- 1/2 szklanki (100g) cukru
- 1/8 łyżeczki soli
- 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
- 3 szklanki (300g) wiórków kokosowych
- 120g gorzkiej czekolady
Rozgrzać piekarnik do 180*C i wyłożyć blaszki papierem do pieczenia.
W dużej misce dobrze ubić jajka. Wymieszać z cukrem, solą i ekstraktem z wanilii. Na końcu dodać wiórki kokosowe.
Formować kulki wielkości orzecha włoskiego (lub trochę większe) i wykładać na blaszkę. Delikatnie spłaszczyć.
Piec ok. 15-20 minut aż nabiorą złotego koloru. Po upieczeniu schłodzić przez 10 minut. Rozpuścić czekoladę w kąpieli wodnej i maczać spód ciastka. Położyć do góry nogami na kratce. Włożyć na godzinę do lodówki aby czekolada szybciej stwardniała.
Ciastka długo zachowują swoje walory. Można przechowywać w temperaturze pokojowej bądź w lodówce w zależności od upodobań.
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz