Cel obrałam wysoki, dorównać słynnym tatrzańskim wypiekom podawanym w schroniskach, które z sentymentem wspomina jubilat.
Moja szarlotka podawana jest w trochę odmiennej formie, ale ma podobne duże kawałki jabłek, cudowne kruche ciasto, jest wyśmienita! Ważne jest odpowiednie dobranie gatunku jabłek, gdyż to w gruncie rzeczy od tego zależy efekt końcowy. Test przeszła pomyślnie a do tego nie jest trudna, więc na pewno do niej powrócę. Zachęcam do wypróbowania! :-)
Składniki: ( na tortownicę 22 cm)
- 500 g mąki (ja dałam 400g)
- 200 g masła
- 2 żółtka
- 150 g cukru
- 1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
- 1 łyżka kwaśnej śmietany (ja dałam 3)
- około 6-8 średniej wielkości obranych jabłek (twardych, soczystych) (dałam 6)
- cynamon
- cukier waniliowy (8g)
Tortownicę o średnicy 22 cm wyłożyć papierem do pieczenia.
Mąkę posiekać z masłem, dodać cukier, proszek do pieczenia i żółtka, na końcu śmietanę. Szybko wyrobić zwartą kulę i wstawić do lodówki na około 30 minut. Po tym czasie wylepić 1/3 ciasta dno tortownicy. Ponakłuwać widelcem i podpiec w temperaturze 170ºC przez około 10 - 15 minut. Przestudzić.
Kolejną 1/3 ciasta wylepić boki tortownicy.
2/3 jabłek pokroić w średnią kostkę, resztę zetrzeć na grubej tarce. Przesypać cukrem waniliowym, cynamonem (do smaku), jeśli jabłka są mocno kwaśne - można również posłodzić. Odstawić na 30 minut. Po tym czasie odcisnąć z nich sok (najlepiej przez ściereczkę, gazę). Wyłożyć na podpieczony spód.
Pozostałe ciasto zetrzeć na górę (dobrze wcześniej włożyć do zamrażarki), lub - pokruszyć.
Kolejną 1/3 ciasta wylepić boki tortownicy.
2/3 jabłek pokroić w średnią kostkę, resztę zetrzeć na grubej tarce. Przesypać cukrem waniliowym, cynamonem (do smaku), jeśli jabłka są mocno kwaśne - można również posłodzić. Odstawić na 30 minut. Po tym czasie odcisnąć z nich sok (najlepiej przez ściereczkę, gazę). Wyłożyć na podpieczony spód.
Pozostałe ciasto zetrzeć na górę (dobrze wcześniej włożyć do zamrażarki), lub - pokruszyć.
Piec około 1 godziny w temperaturze 180ºC. Po ostudzeniu oprószyć cukrem pudrem.
szarlotki uwielbiam, Twoja wygląda pysznie:)
OdpowiedzUsuńWygląda super, a jak ja dawno już szarlotki nie piekłam :) Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńwygląda wyśmienicie. uwielbiam, kiedy pod warstwą kruszonki kryją się duże kawałki jabłek a nie jakaś papka :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny przepis. Mam w rodzinie szarlotkożerców, więc chętnie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że mamy nową kulinarną blogowiczkę. Pozdrawiam i będę wpadać regularnie :)
OdpowiedzUsuńw przekroju wygląda obłędnie pysznie!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,
Paula
Szantaż Szarlotką okazał się trafiony :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń